Drodzy Widzowie,
mieliśmy wczoraj ważne święto dla kultury -
- MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ TEATRU,
święto wszystkich Ludzi Teatru,
czyli Twórców, Reżyserów, Muzyków, Scenografów, Aktorów
i przede wszystkim Widzów, bez których nic nie mogłoby się wydarzyć.
Jest nam niezwykle miło, że przy tak ważnym święcie teatralnym,
na portalu e-TEATR ukazała się wspaniała recenzja z przedstawienia "Mistrz i Małgorzata",
zrealizowanego w Teatrze Muzycznym w Gdyni, przez naszych niezwykłych Twórców,
Panów Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosę.
Z dumą zapraszamy do jej przeczytania, tym bardziej, że już za miesiąc odbędzie się
premiera tego wydarzenia w Teatrze Studio Buffo:
https://e-teatr.pl/woland-wroc-35510
A poniżej, dla zachęty, fragmenty wyżej wspomnianej oceny zawodowego krytyka,
Pani Krystyny Gucewicz:
...Powiedzmy od razu: jest to najwybitniejsze dzieło w dorobku Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosy, twórców kultowego „Metra” ale też wielu innych prapremier musicalowych (jak choćby grany w Gdyni „Piotruś Pan” Przybory i Stokłosy). Himalaje, choć życzę im zdobywania jeszcze wyższych szczytów – w sztuce przecież wszystko jest możliwe.
...Stokłosa, jak powszechnie wiadomo, ma na koncie cenione realizacje w teatrach wielu krajów. Dopisał „Mistrza i Małgorzatę” do najwybitniejszych osiągnięć, swoich i współczesnego teatru muzycznego. Zachwycające jest to, że osiągnął całkowitą harmonię ze światem Bułhakowa. Nieoczekiwanie trafnym zabiegiem stało się wprowadzenie konwencji operowej (arie, partie chóralne) w scenach z Jerozolimy Chrystusa. A do tego jeszcze, z poczuciem humoru kompozytor żongluje rytmami i stylami (wspomniane już czastuszki, fokstroty itd.).
...Ciężar, potencjał artystyczny, poetyka „Mistrza i Małgorzaty” wydają się ponad siły. Dziwność, szaleństwo, dyktatura bliźniaczo zrośniętych magii i bzdury, wędrówki w czasie, halucynacje i tajemnice – w tym widowisku, jak w powieści, funkcjonują obok siebie, przenikają się, dopełniają w płynnej narracji. I choćbyście szukali ze świecą, nie znajdziecie cienia chaosu. Sceny zbiorowe, taniec, zwroty akcji, efektowne wykorzystanie języka filmu, technologii 3D. Wszystko jest tak, jak przekonywał Bułhakow – „jak być powinno, bo tak urządzony jest świat”.